Wiedząc już czy jest palenisko akumulacyjne (artykuł tutaj) możemy mnożyć jego zalety i możliwości wykorzystania. Wielokrotnie nie zdajemy sobie sprawy jak bardzo często spotykamy się z tego rodzaju urządzeniem w naszym codziennym funkcjonowaniu.
Wielu z nas nie wyobraża sobie nie spróbować prawdziwej włoskiej pizzy prosto z pieca, pachnącego swojsko wiejskiego chleba, czy wędzonych ryb nad morzem lub tradycyjnych polskich wędzonych wędlin, tak bardzo tożsamych z naszą narodową kuchnią.
Niewielu jednak zdaje sobie sprawę z tego, iż w większości z tych wspaniałości nie da się przyrządzić w tym niezapomnianym stylu i smaku bez zjawiska akumulacji ciepła.
Istnieją oczywiście piecie elektryczne (które nota bene również opierają się o magazynowanie ciepła elektrycznego), natomiast każdy piekarz, czy szanująca się pizzeria zauważy różnicę w wypieku.
Piec do pizzy i chleba
Na pierwszy „ogień” 🙂 wrzucimy klasyczny piec do pizzy. Jest to palenisko wykonane w całości z szamotu. Jego forma ma kształt kopuły, aby ciepło dobrze rozprowadzało się po całym wnętrzu. Tradycyjne piece do pizzy lub chleba (wykorzystywane bardzo często również w dzisiejszych czasach, głównie w przypadku pizzy) polegały na rozpalaniu ognia w samej komorze pieczeniowej. Piec był bardzo nagrzewany, ciepło równomiernie rozchodziło się po całym palenisku i następnie, po wygaszeniu wkładano do niego to co miało posłużyć za wypiek.
W nowszej i bardziej wydajnej formie stosuje się paleniska, w którym ogień znajduje się w osobnej komorze. Wówczas dym i ciepło są prowadzone do góry specjalnymi kanałami, ogrzewając komorę pieczenia przechodząc przez nią (piec czarny) lub szczelnie ją okalając, a nie dostając się do środka komory (piec biały).
Do budowy tego rodzaju rozwiązań stosuje się bardzo często paleniska rakietowe (artykuł), które są bardzo wydajne w swoich właściwościach i mogą bardzo szybo, w stosunku do klasycznego pieca chlebowego, upiec nam pożądaną potrawę.
W przypadku szybkiego upieczenia pizzy posłużą nam też piece do tzw. szybkiego wypieku pizzy, które bezpośrednio podgrzewają spód komory pieczenia, a nasz produkt gotowy jest w zaledwie 5 min!
Grill ogrodowy
Utarło się, że zwłaszcza w sezonie wiosenno-letnim, głównie w okolicy tzw „majówki” lubimy urządzać sobie grilla z rodziną i znajomymi. Jest to fantastyczny powód do spędzania lifestylowo czasu z bliskimi przy pysznym jedzeniu.
Jednak czy będzie ono pyszne zależy w ogromnej mierze od używanego sprzętu. Są różne szkoły pieczenia potraw na grillu lecz co do zasady, jedno jest pewne – pieczemy w momencie nagrzania paleniska i żaru ognia.
Aby ten żar i temperatura były właściwe doskonale sprawdzi się grill wykonany z ceramicznego materiału akumulacyjnego, jakim jest niewątpliwie szamot.
Uzyskując efekt zakumulowania gorąca wewnątrz grilla, będziemy mogli jednorodnie usmażyć całość przepyszności, nie trudząc się (jak to ma miejsce w typowym blaszanym grillu ogrodowym z marketu) o potrawy, które nie są w „centrum żaru”.
Wędzarnia
Czymże byłby domowy polski stół na Święta Bożego Narodzenia, a może nawet bardziej na Wielkanoc bez tradycyjnej polskiej wędzonki?
Wędzona szynka, boczek, kiełbasa swojska, a ostatnio też ryby, sery i inne…
Coraz więcej posiadaczy domków (nie tylko na wsi) marzy o własnej przydomowej wędzarni. Zapach i smak tych niepowtarzalnych potraw sprawia, że samo wędzenie jest przyjemnością. Jednak aby zrobić to dobrze i w spokojny sposób (nie mając utkwionego wzroku w termometr i nie pachnąc całą dobę dymem wędzarniczym) należy uposażyć się w sprawną i dobrą wędzarnię.
Specjalne palenisko akumulacyjne pozwala utrzymać odpowiednią temperaturę dla naszych wędlin i mięs w komorze wędzarniczej.
Możemy tak zbudować naszą wędzarnię aby dym, którym otulamy nasze smakołyki był w konkretnej temperaturze (technika wędzenia na gorąco, ciepło lub zimno).
W ten sposób nie poświęcamy całego dnia lub kilku dni na jedynie wędzenie, gdyż naszym obowiązkiem będzie od czasu do czasu jedynie dołożyć drwa i sprawdzić stan mięs.
My w tym czasie możemy oddać się wielu przyjemnościom i pasjom związanym z pracami w ogrodzie lub rodzinnym „garden party” 🙂
Trzon kuchenny (kuchnia)
Większość z nas pamięta jeszcze kuchnie węglowe w domach naszych babć lub rodziców (tzw. „szamotówki”). Niewielu jednak wie, że takie urządzenie (a właściwie to dużo lepsze i wydajniejsze) możemy zbudować za pomocą cegieł.
Dziś sporo osób pragnie mieć w swoim domu lub ogrodzie tzw. trzon kuchenny, w którym na drewnie możemy nie tylko ogrzać pomieszczenia ale również upichcić coś pysznego lub upiec ciasto w piekarniku.
Taka kuchnia może być wspaniałą ozdobą, wykonana z zdobionej cegły, kafli czy klinkieru. W domach rodzinnych w Austrii i Bawarii jest to nieodłączny element większości domów.
W dzisiejszych czasach stosuje się drzwiczki z szybą szklaną lub całościowo dobry wkład kominkowy i możemy w ten sposób uzyskać piękną wizję ognia w domu, ogrzewanie oraz ciepło wykorzystać do gotowania ulubionych potraw.
Kombajn ogrodowy
Wszystkie powyższe urządzenia możemy połączyć w jedno, nierzadko stosując jedno palenisko. Powstaje w ten czas „kombajn ogrodowy”, który (często poza funkcją grilla i wędzarni), nie koniecznie musi być w ogrodzie. 🙂
Wyobraźmy sobie ogromny piec, w którym możemy jednocześnie grillować, wędzić, gotować, piec pizzę i chleb i do tego jeszcze się ogrzać… Wspaniała wizja, zwłaszcza w chłodne jesienne wieczory, kiedy moglibyśmy w naszej „ogrzewanej” altanie spędzać fantastyczny czas z rodziną i znajomymi przy przepysznych strawach i czymś rozgrzewającym… 🙂
Firma Eko-Źródła oraz kominkizdunskie.pl oferuje takie urządzenia swoim klientom.
Piece grzewcze
No i ostatnia, jakże istotna funkcja palenisk akumulacyjnych.
Rzecz jasna – ogrzewanie. W formie wielorakiej: jako piece kaflowe, piece rakietowe, piece komorowe i wiele, wiele innych. Również, jako kominki. O tych akumulacyjnych piszemy w innym artykule.
Jednak jest to niezastąpione źródło ciepła energii rozproszonej oraz promieniowania podczerwonego, najzdrowszego dla człowieka.
Czy zastanawialiście się kiedyś może dlaczego pies lub kot tak chętnie wygrzewa się obok pieca a tak rzadko obok kaloryfera?
Już nieraz mówiliśmy, że natura jest mądrzejsza od nas. 🙂
